Przekroczenie granic zwyczajnego dnia miało miejsce o świcie na Rubinkowie w Toruniu, kiedy to autobus miejski MZK nieoczekiwanie opuścił swoją trasę na jednym ze skrzyżowań.
Poranny kurs MZK został niespodziewanie przerwany dzisiaj (czwartek, 12 grudnia) na przecięciu ulic Rydygiera i Jodłowej na toruńskim Rubinkowie. Autobus miejski MZK niespodziewanie opuścił jezdnię, kończąc swoją jazdę na sąsiednim chodniku i pasie zieleni.
Z powodu tego, że był to autobus przegubowy o imponującej długości 18 metrów, pojawiły się znaczne trudności w ruchu drogowym. Jedna z jezdni została zablokowana. Przegubowy autobus nie był w stanie kontynuować ruchu samodzielnie, co skutkowało koniecznością wezwania specjalistycznego pojazdu z wysięgnikiem do miejsca incydentu.
Podczas dochodzenia okazało się, że winnym całej sytuacji jest 67-letni kierowca, który zaplątał się we własne myśli podczas wykonywania kursu i omyłkowo zjechał z planowanej trasy. Mł. asp. Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu poinformował nas, że kierowca „wycofał się z drogi wykonując niewłaściwy manewr” i został ukarany grzywną w wysokości 1 020 złotych.
Na szczęście, mimo niecodziennego incydentu, żadna osoba nie doznała żadnych urazów. Po zakończeniu procedur, autobus wrócił na swoją trasę.