Zbrodnia po pijanemu w Gostkowie pod Toruniem: dożywocie grozi 45-letniemu i 50-letniemu mężczyznom za zabójstwo 55-latka

Gostków, spokojna miejscowość pod Toruniem, której populacja nie przekracza 538 mieszkańców, od kilku dni jest tematem rozważań polskich mediów. Powodem jest tragiczne zdarzenie, jakie miało miejsce tam dokładnie tydzień temu. Na jednej z lokalnych libacji alkoholowych doszło do zabójstwa. Jego ofiarą padł 55-letni Andrzej G.

Mieszkaniec Gostkowa został znaleziony martwy przy drodze Turzno – Grębocin przez przypadkowe osoby. Natychmiast po otrzymaniu informacji o zdarzeniu na miejsce zostali skierowani policjanci oraz prokurator. Śledztwo w sprawie śmierci 55-latka ukierunkowało uwagę śledczych na dwóch uczestników wspomnianej imprezy: 50-letniego Dariusza M. oraz 45-letniego Krzysztofa W.

Według ustaleń prokuratury, obaj mężczyźni mieli brutalnie zatłuc swojego kolegę po pijanemu. Narzędziem zbrodni okazał się długi, obły przedmiot wyglądający jak kij bejsbolowy. Dariusz M. i Krzysztof W. mieli nim uderzać Andrzeja G. w różne części ciała, w tym głowę, twarz, brzuch oraz ręce i nogi.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu, Andrzej Kukawski, udzielił publiczności szczegółowych informacji na temat obrażeń ofiary. Zgodnie z jego słowami, mężczyzna miał zasinienia na głowie i twarzy, lewym i prawym ramieniu, obu nogach, poprzeczne zasinienia na śródbrzuszu, złamania 4 i 5 żebra po prawej stronie oraz rozedmę płuc z miejscowym przekrwieniem i obrzękiem płuc. Następstwem powstałych obrażeń było zachłyśnięcie się treścią żołądkową przez utratę przytomności, co skutkowało śmiercią Andrzeja G.

Dariusz M. i Krzysztof W. zostali zatrzymani przez policję i osadzeni w areszcie na okres najbliższych trzech miesięcy. Podczas przesłuchań 45-letni mężczyzna składał sprzeczne wyjaśnienia, natomiast 50-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd będzie musiał podjąć decyzję o ich przyszłości. Obu mężczyznom grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.