Prokuratorzy postawili zarzuty 31-letniemu Dariuszowi P., który w maju tego roku, prowadząc swój pojazd z nadmierną prędkością, potrącił i zabił 20-letniego mężczyznę na ulicy Andersa. Dariusz P. nie tylko spowodował tragedię, ale także uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając rannego mężczyznę bez pomocy.
Szczegółowy przebieg wypadku jest następujący: 14 maja, około godziny 21:00, Dariusz P. prowadził swój pojazd z prędkością przekraczającą dozwoloną o co najmniej 20 km/h na wspomnianej ulicy Andersa. Na skrzyżowaniu, mimo obowiązujących reguł i sygnalizacji drogowej, nie zauważył prawidłowo przechodzącego przez pasy 20-latka i go potrącił. Po tragicznym zdarzeniu, zamiast udzielić pomocy poszkodowanemu, Dariusz P. opuścił miejsce wypadku. Po powrocie do domu twierdził, że potrącił na drodze zwierzę.
Kiedy policja zatrzymała go następnego dnia, był on nadal pod wpływem alkoholu. Podczas przesłuchania przyznał się do spożywania alkoholu przed jazdą samochodem. Jak się okazało, to nie była pierwsza taka sytuacja – Dariusz P. już wcześniej notowany był za prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu oraz za przekroczenie dozwolonej prędkości. Zarzuty wobec niego zostały sformułowane 15 maja.
Akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi P. obejmuje zarówno spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego, jak i prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, ucieczkę z miejsca wypadku oraz nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Za wszystkie te czyny grozi mu kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.