Przepełnione bezmyślnością i nieodpowiedzialnością działania prowadzącego autobus doprowadziły do zniszczenia parkowanego w przestrzeni publicznej pojazdu, po czym sprawca zdarzenia zdeterminował się na dezercję z miejsca incydentu.
Sytuacja miała miejsce w tę minioną noc, dokładnie w środę 24 stycznia, na terenie staromiejskim Torunia. Według relacji naocznych świadków, to właśnie kierujący zagranicznym autobusem doprowadził do uszkodzenia parkowanej Skody, po czym bez mrugnięcia okiem opuścił miejsce kolizji. Samochód odniósł znaczne szkody – porysowany bok i zniszczone lusterko boczne.
Jednak sprawca nie pozostał bezkarny. Jego skandaliczne zachowanie zostało zaobserwowane i zgłoszone strażnikom miejskim przez świadków. Tutejsi strażnicy natychmiast podjęli działania mające na celu odnalezienie sprawcy. „Nasi funkcjonariusze byli w stanie zidentyfikować parking, na którym znajdował się odpowiedzialny autobus oraz hotel, gdzie kierowca tego pojazdu był zarejestrowany” – jak zapewnia Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Toruniu. Teraz, to policja przejęła sprawę, rozpoczynając dochodzenie w celu ustalenia szczegółów zdarzenia.
Kierowca autobusu może teraz zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami swoich działań. Jeśli jego ucieczka zostanie określona jako celowa, będzie musiał pokryć koszty rekompensaty dla poszkodowanej osoby na mocy polisy OC. Te kwoty mogą być dość znaczne – często dochodzą do kilkunastu tysięcy złotych.