Właściciel nieszczęsnego psa o imieniu Bobik, którego życie zakończyło się w cierpieniu, został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. Sąd nie okazał litości, wydając jeden z najbardziej surowych wyroków w polskim prawie dotyczącym znęcania się nad zwierzętami.
Bobik, bezbronne i cierpiące stworzenie, mieszkał ze swoim właścicielem w Rubinkowie, dzielnicy Torunia. Pies przyciągał uwagę swoją skrajną chudością – przypominał spacerujący szkielet. Jego masa ciała wynosiła jedynie 7 kg, podczas gdy odpowiednia dla jego rasy to około 30 kg. Mimo drastycznego niedożywienia psa, właściciel nie wykazywał oznak niepokoju. Dopiero znajomi mężczyzny zainterweniowali, wysyłając w kwietniu 2021 roku zdjęcia wychudzonego Bobika do Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt w Toruniu.
Kiedy wolontariusze przybyli do domu psa, właściciel był nieobecny. Na miejscu natrafili na słabego i wykończonego Bobika, który nie był nawet w stanie samodzielnie wstać. Psa natychmiast przewieziono do lekarza weterynarii, który zdiagnozował u Bobika powiększenie serca, chorobę tarczycy oraz niewydolność nerek. Niestety, mimo starań, psa nie udało się uratować i zmarł on następnego dnia.
Kwestia trafiła do organów ścigania. Właściciel psa został aresztowany. Mężczyzna, wówczas w wieku 31 lat, usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Przestępstwo to groziło karą do pięciu lat pozbawienia wolności, jednak czesto sądy były łaskawe dla podobnych przestępców.
Tym razem było inaczej. W listopadzie roku poprzedzającego wydarzenia, sąd pierwszej instancji skazał właściciela Bobika na dwa lata więzienia. Dodatkowo nakazał mu 10-letni zakaz posiadania zwierząt oraz zapłatę kary finansowej w wysokości 10 tysięcy złotych na rzecz toruńskiego schroniska dla zwierząt. Wyrok był apelowany przez właściciela.
Prawomocny wyrok zapadł po dwóch latach i ośmiu miesiącach od momentu odebrania psa właścicielowi. 13 grudnia Sąd Okręgowy utwierdził decyzję sądu niższej instancji. Tym samym, 33-letni mężczyzna został skazany na karę 24 miesięcy pozbawienia wolności, 10-letni zakaz posiadania zwierząt oraz grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych na rzecz toruńskiego schroniska dla zwierząt.