Centrum Torunia było świadkiem brutalnego ataku, który miał miejsce ostatniego weekendu. Po kilkudniowych poszukiwaniach, sprawca został wreszcie zatrzymany. Jeżeli zostanie uznany za winnego, grozi mu maksymalnie 15 lat pozbawienia wolności.
Incydent miał miejsce w nocy z piątku na sobotę – około trzeciej nad ranem, na terenie toruńskiej Starówki. Z informacji, które udało się zebrać policjantom, wynika, że agresor niespodziewanie zaatakował 21-letniego mężczyznę, zadając mu kilka uderzeń pięścią w twarz. Nie zadowoliwszy się tym, dokonał również kradzieży kosztowności ofiary – ukradł jej plecak.
Policja natychmiast rozpoczęła śledztwo po zgłoszeniu incydentu. Przestępstwo zostało potraktowane z należytą powagą i śledczy niezwłocznie podjęli działania. Już w poniedziałek byli w stanie namierzyć i aresztować 24-letniego mężczyznę w jego mieszkaniu na Bydgoskim Przedmieściu. Po aresztowaniu został przewieziony do celi policyjnej.
Następnego dnia, 24-latek został doprowadzony do prokuratury. Na podstawie dowodów zebranych przez policję, mężczyźnie postawiono zarzut rozboju.
„Sąd, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, zgodził się z wnioskiem prokuratora i tymczasowo aresztował 24-latka na okres najbliższych 3 miesięcy” – informuje mł. asp. Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
W razie skazania, 24-latkowi grozi nawet 15 lat pozbawienia wolności. Przyznać trzeba, że sąd nie będzie dla niego łaskawy.