Wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerują, że Toruń jest na prostej drodze do zyskania nowego środka transportu – kolejki gondolowej. Planowany szlak tej inwestycji ma przekraczać 1000 metrów długości i ma za zadanie połączyć obie strony Wisły.
Podczas kampanii wyborczej do samorządu lokalnego w 2018 roku, podpisano list intencyjny dotyczący realizacji kolejki gondolowej, która miała przemierzać toruński odcinek Wisły. Ten temat jest aktualnie na językach dziennikarzy Tomasza Więcławskiego (PAP) i Michała Zaręby (Radio PiK), którzy otrzymali informacje, że prezydent Torunia wystąpił kilka miesięcy temu z decyzją środowiskową do realizacji tej inwestycji.
Zgodnie z informacjami dostarczonymi przez Radio PiK, stacja znajdująca się na lewym brzegu Wisły ma być umiejscowiona niedaleko skrzyżowania ulic Majdany, Kujawskiej i Dybowskiej. Z kolei stacja na prawym brzegu planowana jest przy ulicach św. Jakuba i Woli Zamkowej.
Dziennikarze dotarli do decyzji środowiskowej, która wskazuje, że planowana inwestycja wpłynie na krajobraz Doliny Dolnej Wisły na odcinku toruńskim. Prezydent Torunia, Michał Zaleski, odniósł się do tych informacji. Wyjaśnił, że pamięta o poszukiwaniu alternatywnych rozwiązań, które umożliwiłyby wydanie decyzji środowiskowej – takiej, która będzie niezbędna. Podkreślił, że był jednym z osób popierających ten pomysł w 2018 roku, kiedy to jeszcze nie ma żadnych decyzji środowiskowych. Twierdzi, że nadal uważa ten projekt za interesujący, ale tylko pod warunkiem spełnienia wymogów – decyzji środowiskowych i uzgodnień konserwatorskich.