W jednym z pociągów doszło do zuchwałego aktu kradzieży. Ofiarą przestępcy padła Zuzanna Kosek-Giłka, znana artystka i skrzypaczka zespołu „Wonky Town”. W wyniku tego zdarzenia straciła ona cenny instrument, którego wartość oszacowano na 20 tysięcy złotych. Niezwykle kuriozalne jest to, iż sprawca tej kradzieży pochodził z Torunia.
Całe niefortunne zdarzenie miało miejsce podczas podróży Zuzanny do Słupska, gdzie miała wystąpić na koncercie. W czasie przerwy na posiłek w wagonie restauracyjnym, zostawiona przez nią na półce bagażowej skrzypce nagle zniknęły. Instrument ten był wyjątkowy – został wykonany przez renomowanego lutnika z Krakowa, Jana Pawlikowskiego.
Skrzypaczka po utracie swego cennego narzędzia pracy zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze szybko podjęli działania i udało im się ustalić wizerunek oraz dane osobowe mężczyzny odpowiedzialnego za kradzież. Na podstawie tych informacji ustalono, że mieszka on w jednym z toruńskich osiedli. Policja z Torunia, po otrzymaniu danych sprawcy, szybko podjęła działania.
Choć zadanie odnalezienia sprawcy nie było proste, dzięki szybkim działaniom kryminalistów udało się go zatrzymać. Złodziej został schwytany na jednej z toruńskich ulic. W jego mieszkaniu znaleziono skradzione skrzypce oraz nuty.
Po 10 dniach pełnych stresu i bezradności, artystka odzyskała swój instrument. Wyraziła swoją wdzięczność dla wszystkich zaangażowanych w poszukiwania, a szczególnie dla policjantów. Mężczyzna, który dokonał kradzieży, teraz musi liczyć się z konsekwencjami swoich czynów – grozi mu nawet do pięciu lat więzienia.