Zdaniem wielu mieszkańców Torunia, sygnalizacja świetlno-dźwiękowa na skrzyżowaniu ulicy Watzenrodego z ulicą Hubego jest zbyt głośna, a dźwięk pików jest słyszalny nawet w odległych budynkach. Niektórzy twierdzą, że sygnały odbierane są nawet parę ulic dalej.
Sygnalizacja ta ma za zadanie pomagać osobom niewidomym lub niedowidzącym w bezpiecznym przekraczaniu torów tramwajowych. Kontrowersje dotyczące natężenia dźwięku przebudziły gorące dyskusje na mediach społecznościowych. Jeden z mieszkańców osiedla Jar stwierdził, że potrafi usłyszeć dźwięk pikania sygnalizacji w swoim salonie, mimo iż blok, w którym mieszka, znajduje się trzy ulice dalej od skrzyżowania. Zasugerował przy tym, że natężenie dźwięku jest tak duże, że może prowadzić do utraty słuchu u osób niewidomych.
Podobne skargi padały ze strony innych mieszkańców miasta, którzy utrzymują, że problem ten nie ogranicza się jedynie do wymienionego skrzyżowania. Wskazano również miejsca takie jak skrzyżowanie z ulicą Grasera czy Gagarina przy Domu Studenckim nr 7.
Mieszkańcy postanowili zwrócić się z tym problemem do Miejskiego Zakładu Komunikacji (MZK) w Toruniu z prośbą o zmianę trybu dźwięku sygnalizacji tak, aby przestał on być uciążliwy. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Sylwia Derengowska, rzecznik prasowy MZK, poinformowała, że sytuacja jest już znana i pracuje nad nią odpowiedni wykonawca. Przeprosiła za wszelkie niedogodności i zapewniła, że do czasu uruchomienia nowej linii tramwajowej wszystko powinno działać prawidłowo.