W sierpniu minionego roku, strażacy z województwa kujawsko-pomorskiego musieli aż 1421 razy zabezpieczać teren i usuwać gniazda os oraz szerszeni. Często jednak zgłoszenia te były bezpodstawne, co skłoniło strażaków do apelu o większy rozsądek ze strony mieszkańców.
Jak informują toruńscy strażacy, obecny rok przyniósł znaczący wzrost liczby interwencji polegających na usuwaniu gniazd pszczół, os i szerszeni. Tylko w ciągu jednego tygodnia, od 12 sierpnia, strażacy z Torunia i powiatu toruńskiego musieli interweniować w tej sprawie aż 92 razy. Straż pożarna nie odmawia pomocy tam, gdzie jest to faktycznie konieczne. Niemniej jednak, wielka liczba zgłoszeń niekoniecznie jest uzasadniona rzeczywistym zagrożeniem.
Zasady postępowania podczas interwencji prowadzonych w sytuacji zagrożeń związanych z pojawieniem się rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych obowiązują strażaków od lipca 2009 roku. Zostały one wprowadzone przez Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Zgodnie z nimi, strażacy mogą usunąć gniazdo tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi, zwłaszcza dzieci oraz osób niepełnosprawnych.
Powodem, dla którego konieczne stało się wprowadzenie tych zasad, było częste nadużywanie przez mieszkańców pomocy strażaków, co mogło prowadzić do nadmiernego wykorzystywania ich sił.