W miejscowości Przyłubie, położonej na drodze krajowej nr 10, doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem pojazdu ciężarowego. Ten incydent wywołał znaczne utrudnienia ruchu drogowego, które trwały niemal przez całe poprzednie kilkanaście godzin.
Niestety, nie jest to pierwszy raz, kiedy ta część DK10, łącząca Toruń i Bydgoszcz, jest miejscem wypadków i kolizji drogowych. Z uwagi na częste incydenty, niektóre z nich o tragicznym skutku, kierowcy nazywają ten fragment drogi „drogą śmierci”. W ostatnią sobotę (8 lutego), tuż przed 6:00 rano, doszło do kolejnego alarmującego zdarzenia.
Według informacji uzyskanych od policji, kierowca ciężarówki stracił kontrolę nad swoim pojazdem po tym, jak dowiedział się, że jego przyczepa pełna ładunku została niezamierzenie odczepiona. Pojazd skończył swój bieg w rowie obok drogi i częściowo przewrócił się na bok. Mimo tego nieszczęśliwego zdarzenia, nikomu na szczęście nic się nie stało.
W wyniku tego incydentu część ładunku z przyczepy wypadła na pobocze, co spowodowało dodatkowe problemy dla kierowców. Ruch wahadłowy był utrzymany do późnych godzin popołudniowych, a podczas operacji wydobycia pojazdu z rowu, wprowadzono objazd. Potrzebny był specjalistyczny sprzęt do wyciągnięcia ciężarówki z rowu, co ostatecznie umożliwiło przywrócenie normalnego ruchu drogowego.