Arkadiusz Krysztoforski, 46-latek, który był poszukiwany w całym kraju, został znaleziony dzięki zaangażowaniu Artura Lubomskiego, strażaka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Papowie Toruńskim. Zrozumienie tego, że bycie strażakiem to więcej niż obowiązki służbowe, pozwoliło na szczęśliwe zakończenie tej historii. Należy podkreślić, że stan zdrowia Krysztoforskiego wymagał profesjonalnej interwencji medycznej.
Wszystko rozpoczęło się 9 lipca 2024 roku. O godzinie 13:13 na stacji paliw w miejscowości Łysomice, nieopodal Torunia, zorganizowano spotkanie służb odpowiedzialnych za poszukiwanie zaginionego Arkadiusza Krysztoforskiego. Mężczyzna opuścił swój dom dzień wcześniej – 8 lipca 2024 roku – i od tego czasu nie utrzymywał kontaktu ze swoją rodziną. Wiadomość o jego zaginięciu szybko rozprzestrzeniła się po całej Polsce. Zarówno rodzina, jak i policja podkreślały wagę sytuacji ze względu na konieczność specjalistycznej opieki medycznej, której potrzebował Krysztoforski.
Strażacy z Papowa Toruńskiego szczegółowo opisali procedury podjęte w trakcie poszukiwań. Teren działań został podzielony na sektory, które były ciągle monitorowane. Każdemu z nich przypisano określone zespoły. W poszukiwania zaangażowano drona oraz quada, które znacznie usprawniły przeszukiwanie terenu. Zorganizowano również wsparcie jednostek specjalizujących się w działaniach poszukiwawczo-ratowniczych oraz kynologicznych.