Po niedawnym uruchomieniu linii tramwajowej na osiedle Jar, Miejski Zarząd Dróg apeluje do użytkowników drogi o wszelkie uwagi, które mogą pomóc w doszlifowaniu funkcjonowania nowego połączenia. Nie ulega wątpliwości, że pojawią się pewne punkty do poprawy. Świadczyć o tym może fakt, że już w piątek na nowej trasie zdarzył się pierwszy wypadek.
Wszystko wskazuje na to, że wprowadzenie tramwajów na Jar nie obyło się bez pewnych trudności. Choć dostępność pierwszych kursów była ograniczona, teraz pasażerowie często muszą mierzyć się z długimi czasami oczekiwania na kolejny przejazd. Kompleksowość systemu komunikacyjnego wymaga precyzyjnej regulacji, co jest obiektywnym aspektem tego typu przedsięwzięć. W końcu, nie trzeba chyba przypominać, jak wyglądały początkowe dni po modernizacji Szosy Chełmińskiej. W dniu poprzedzającym oficjalne otwarcie linii na Jar, Zarząd Dróg zapowiedział, że jego zespół czeka na wszelkie sugestie dotyczące bezpieczeństwa ruchu na nowej trasie.
Bez wątpienia kierowcy powinni skorzystać z możliwości zgłaszania uwag, które mogą przyczynić się do uniknięcia przyszłych nieszczęść czy problemów. Inne trudności, jak już się okazało, nie omieszkają dać o sobie znać. Jak ustaliliśmy, pierwsza stłuczka na nowej trasie miała miejsce w piątek – doszło do niej na skrzyżowaniu ulic Ugorów i Watzenrodego. Z raportów kierowców wynika, że to miejsce jest nie tylko niebezpieczne, ale również często tworzą się tam korki.
Mieszkańcy osiedla Jar zaś zgłaszają problemy z sygnalizacją świetlną przy ulicy Hubego, która nie działa prawidłowo. Na forum osiedlowym na Facebooku mieszkańcy ostrzegają również przed niejasną sygnalizacją na przejściu dla pieszych przy ulicy Grasera – dotyczy ona wyłącznie przejścia przez torowisko. W rezultacie, jeśli żaden tramwaj nie zbliża się do przejścia, dla pieszych cały czas świeci zielone światło, co może prowadzić do błędnej interpretacji sytuacji przez osoby przechodzące przez ulicę.