Zatrzymanie kobiety podającej się za prawniczkę, która wprowadzała w błąd swoich klientów

W Toruniu, Ewa P., która pretendowała do miana wpływowej prawniczki, została zatrzymana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Po zatrzymaniu, kobiecie postawiono zarzuty, co prowadzi do trzymiesięcznego aresztu śledczego.

Ewa P., którą zatrzymano 23 lipca w Toruniu przez agentów CBA z delegatury w Katowicach, jest humanistką próbującą przekonać innych o posiadaniu wykształcenia prawniczego. Według ustaleń CBA, Ewa P. działała od września 2021 roku do sierpnia 2023 roku, celowo manipulując fakty dotyczące swojej tożsamości, dla uzyskania korzyści majątkowej. Twierdziła, że współpracuje z kancelarią renomowanego warszawskiego adwokata i świadczy usługi prawne.

Ewa P., próbując uwiarygodnić swoje kłamstwa, powoływała się na swoje kontakty w różnych instytucjach państwowych, takich jak Ministerstwo Sprawiedliwości czy Ministerstwo Finansów. Twierdziła również, że ma wpływy w Radiu Maryja prowadzonym przez księdza Tadeusza Rydzyka.

W trakcie śledztwa, funkcjonariusze CBA przeszukali kilka miejsc na terenie Warszawy, Torunia, Oleśnicy i Tychów, włączając siedziby firm oraz biura rachunkowe. W wyniku tych działań zabezpieczono dodatkowe dowody, takie jak nośniki elektroniczne, dokumentacja finansowo-księgowa oraz korespondencję – informuje Zespół Prasowy CBA.

Ewa P., przyjmując honorarium od swoich klientów, zapewniała ich o pozytywnym rozwiązaniu spraw. Według CBA, jej działania doprowadziły do straty majątku co najmniej na kwotę 500 tys. złotych.

Po zatrzymaniu Ewa P. została przekazana do Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie, gdzie usłyszała zarzuty. Sąd, na wniosek prokuratury, zdecydował o tymczasowym areszcie na okres trzech miesięcy.

CBA wyjaśnia, że postępowanie jest częścią szerszego śledztwa prowadzonego przez Delegaturę CBA w Katowicach dotyczącego nielegalnego korzystania z wpływów w instytucjach państwowych oraz przyjmowania korzyści majątkowej przez znanego adwokata z Warszawy, Waldemara G., który został zatrzymany kilka miesięcy temu.